« Spacerkiem po Żywcu i okolicach Deszczowe wycieczki. »

Kwitnie mak

Wiersz w sam raz na lato, a w dodatku w tytule mak, jak Makówka, a w treści uczucia, że ach!

Promieniuje z niego ciepło letniej nocy. I emocje.

Kwit­nie mak
na znak,
że lato.
Idę z tobą w noc po­pie­la­tą.
Słów nam brak,
bo tak
szczę­śli­wie
szep­cą pta­ki ga­da­tli­we,
że to znów po­go­da
i w za­gro­dach kwit­nie mak.

A dzień, co dzień,
od­mie­rza co­raz krót­szy szlak,
a noc – co noc
trwa dłu­żej niż­by pra­gnął po­lny mak.

Ta noc – mój miły,
chce znów nie­ba nam przy­chy­lić,
ale o tym nie wie, że ty w nie­bie nie chcesz być…

A dzień, co dzień
prze­mie­rza co­raz krót­szy szlak,
a noc, co noc
trwa dłu­żej niż­by pra­gnął po­lny mak.
Słów brak,
bo tak
bez­rad­nie
mil­czą raki w rze­ce na dnie,
cho­ciaż znów po­go­da i w za­gro­dach kwit­nie mak.
…Wię­cej w ma­kach je­sie­ni,
któż nas, miły, od­mie­nił,
czy to pta­ki są win­ne,
czy ten mak?…

144 komentarze

  1. Quackie pisze:

    Dobry wieczór na nowym. Co prawda opublikowane tuż przed 1 sierpnia, ale może to i lepiej, że przed, bo ta data kojarzy się zupełnie inaczej.

  2. Makówka pisze:

    Dobry wieczór na nowym pięterku.

    Makówka wróciła do domu i się wzruszyła.

    Bo jak inaczej skoro „w tytule mak, jak Makówka„.

    Trochę tylko mi smutno, że …Wię­cej w ma­kach je­sie­ni,
    któż nas, miły, od­mie­nił”…

    jakoś wolę mniej jesieni i bez tego odmienienia jesiennego.

    Panie Q wielkie dzięki!

  3. Makówka pisze:

    Makówka (w innych kręgach nazywana w skrócie „mak”) wita Wyspiarzy w pochmurny dzień pod pięknym wierszykiem ilustrowanym obrazem Moneta i kaberecikową piosenką.

  4. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Wyspany, wykąpany, najedzony i w pełni usatysfakcjonowany wpisem, obrazem i Lordowską interwencją uśmiecham się do was szeroko! Happy-Grin

  5. Quackie pisze:

    No proszę, ile kontekstów, a mnie tylko Monet się skojarzył!

    Już jesteśmy z powrotem po plażowaniu.

  6. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    Ja na razie też jestem kobieta domowa, chociaż absolutnie się nie nudzę Wink
    Wczoraj trochę połaziliśmy po parku, dziś też już byśmy się gdzieś wybrali, ale mąż piekł chleb i wędził, ja ja robiłam pranie. Nijak się gdzieś wybrać… Worry
    Już prawie koniec naszych zajęć, więc można będzie wyruszyć w drogę Delighted

    • Quackie pisze:

      Ale skrót myślowy Ci wyszedł – piekł chleb, ale wędził już co innego? (wędliny, ryby).

      • miral59 pisze:

        Oczywiście, że wędził co innego Overjoy
        Przygotowałam polędwicę do wędzenia, bo żadnych wędlin nie kupujemy, a to schodzi nam najlepiej Delicious

  7. miral59 pisze:

    Wczorajszym hitem był nie ptaszek, a wielka licha! Taka na co najmniej 6 cm! Jeszcze takiej nie widzieliśmy Delighted
    Ciekawe jaki z niej będzie motyl? Czy też taki ogromny? Thinking

  8. Quackie pisze:

    O, boty włażą już na najnowsze pięterko. Z brudnymi botami. Worry

  9. Makówka pisze:

    To i ja się pożegnam.
    Mimo deszczu jednak się pakuję na wycieczkę.

    lulu

  10. Makówka pisze:

    Pochmurne witajcie!

  11. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    O, jaki miły chłodek! Delighted

  12. Quackie pisze:

    Dzień dobry, i tu całkiem przyjemnie.

  13. Lena Sadowska pisze:

    Bardzo przyjemniutkie, dwudziestodwustopniowe dzień dobry, Wyspo:)

  14. Max pisze:

    Też miłe dzień dobry od bosonogiego Maxa , bo Mak to połowa mojego nazwiska i wszystkie sympatyczne ochy i achy ,to miód na moje samopoczucie . Tymczasem pozdrowionka z kwiatkiem ,bo zbieram manatki do wyjazdu . Bukiet

    • Quackie pisze:

      Bezpiecznej podróży! I to prawda z tym nazwiskiem Happy

    • Tetryk56 pisze:

      Czyżbyś wracał z Głuszy do Betonozy?

      • Max pisze:

        Tak to wygląda . Najgorsze , że każdy metr wolnej przestrzeni ,to miejsce na parkowanie samochodów . W 2018 roku było ich w Polsce 24 miliony . Dzisiaj na pewno więcej . Już zapowiadają napływ aut z Europy po niedawnych powodziach . Jak widać , jesteśmy śmietnikiem Europy ,ale takie są czasy i można tylko pocieszać się ,że w cierpieniach uszlachetnia się nasza dusza . Nie wiem czy mam duszę po zdziczeniu ,ale niech już tak pozostanie . Pełne moje nazwisko :Maksjan . Jak widać , są to dwa imiona , ale nic na to nie poradzę . Pozdrowionka dla całego Madagaskaru . Bukiet

  15. Quackie pisze:

    No to po robocie na dzisiaj. I przerwa.

  16. Makówka pisze:

    Zmarznięta, totalnie przemoczona wróciłam do domu.

    Ale i tak super było!

    DOBRANOC!

  17. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Wolałbym bez burz, bo po pracy knuję do wieczora…

    • Makówka pisze:

      Też wolałabym bez burz i deszczu. Wczoraj „zaliczyłam” wystarczająco dużo deszczu. Też planuję knucie i oby w parku.

  18. Quackie pisze:

    Dzień dobry, dzisiaj jakby chłodniej od rana.

  19. Makówka pisze:

    Słonecznie (jak długo słonecznie?) wita Państwa wyspana Makówka.

  20. Quackie pisze:

    Jeszcze nie koniec pracy, ale przerwa. Po przerwie wyjaśnię.

  21. Makówka pisze:

    I po knuciu,czas wracać do domu…

  22. Quackie pisze:

    No to po przerwie, ponieważ nazbierało się dzisiaj sporo rozmaitych innych zajęć pobocznych, rodzinnych i branżowych, to muszę dokończyć teraz.

    To może jeszcze tylko znajdę dobranockę i potem pójdę trochę popracować.

  23. Tetryk56 pisze:

    A ja po knuciu wpadłem jeszcze do dziecka i dopiero jestem w domu 🙂

  24. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Może i ponury, ale my się nie damy! Happy

  25. Quackie pisze:

    Bry, tu póki co słonecznie (nie wiem, czy się cieszyć, ale na razie mimo słońca nie jest upalnie).

  26. Makówka pisze:

    Pochmurnie witam!

  27. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    A u mnie znowu słońce świeci i zaczyna się nowa fala upałów Weary Może nie takich jak przedtem, ale zawsze te 30C ma być… w nocy 21C, więc nawet odpoczynku od tego gorąca nie będzie TooHot!
    A tak było miło Approve

  28. miral59 pisze:

    W niedzielę, owszem, byliśmy na wycieczce, ale po sklepach Weary
    Nie powiem, żeby mi się to podobało…
    Nie wiem jak to jest, ale po parkach mogę łazić godzinami i nie czuję takiego zmęczenia, a po odwiedzeniu kilku sklepów, jestem całkowicie wykończona Tired
    Małżonek zadecydował, że muszę obejrzeć nową wersalkę, którą zamierzał kupić. Przy okazji wpadł mi w oko nowy stół. Kupiliśmy obydwie te rzeczy (głównie dlatego, żeby już więcej nie łazić po sklepach). Mąż chciał też obejrzeć nowe drzwi do naszego domu… nie ma takich rozmiarów. Są albo za duże, albo za małe. Poradziłam mu, żeby zadzwonił do faceta, który ma je nam wstawiać i zapytał. On powinien wiedzieć, skoro zajmuje się tym profesjonalnie. Wiedział… Happy-Grin
    Wcześniej mąż chciał nawet zrezygnować z wymiany drzwi. Powiedział mi, że za dużo przeszkód na drodze… ci faceci Conceited Aby jakaś (nawet drobna) zawada, od razu rezygnują z powziętych planów… Worry
    I w sumie doszłam do wniosku, że to łażenie po sklepach ma sens. Te same drzwi, w różnych sklepach, różnie kosztują… a różnica jest nawet ponad $50… niby nie tak dużo, ale jak się kupuje dwoje (frontowe i od ogródka), to już trochę jest…

  29. miral59 pisze:

    Zbieram się do pracy… Worry
    Miłego dnia Wam życzę Delighted

  30. Makówka pisze:

    O 14 napisałam, że będę domowa, ale…ze mną nigdy nic nie wiadomo.
    Teraz już wiem, że będę domowa.

    Mogłabym więc coś zbudować jeśli nikt nie ma lepszych pomysłów.

    Zanim zbuduję Q jakoś tam urośnie.

    Tetryku czy te zmiany, o których pisałeś mogą mnie czymś zaskoczyć, utrudnić, czy budowanie jest takie jak dawniej?

  31. Quackie pisze:

    No to ja na dzisiaj skończyłem prackę, ale wcale jeszcze nie idę na przerwę Happy-Grin może trochę później wieczorem?

  32. Quackie pisze:

    No i nie było przerwy – jest przerwa. W sumie o podobnej porze.

  33. Makówka pisze:

    Zbudowałam, zapraszam piętro wyżej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)