Wiersz w sam raz na lato, a w dodatku w tytule mak, jak Makówka, a w treści uczucia, że ach!
Promieniuje z niego ciepło letniej nocy. I emocje.
Kwitnie mak
na znak,
że lato.
Idę z tobą w noc popielatą.
Słów nam brak,
bo tak
szczęśliwie
szepcą ptaki gadatliwe,
że to znów pogoda
i w zagrodach kwitnie mak.
A dzień, co dzień,
odmierza coraz krótszy szlak,
a noc – co noc
trwa dłużej niżby pragnął polny mak.
Ta noc – mój miły,
chce znów nieba nam przychylić,
ale o tym nie wie, że ty w niebie nie chcesz być…
A dzień, co dzień
przemierza coraz krótszy szlak,
a noc, co noc
trwa dłużej niżby pragnął polny mak.
Słów brak,
bo tak
bezradnie
milczą raki w rzece na dnie,
chociaż znów pogoda i w zagrodach kwitnie mak.
…Więcej w makach jesieni,
któż nas, miły, odmienił,
czy to ptaki są winne,
czy ten mak?…

Dobry wieczór na nowym. Co prawda opublikowane tuż przed 1 sierpnia, ale może to i lepiej, że przed, bo ta data kojarzy się zupełnie inaczej.
Dobry wieczór na nowym pięterku.
Makówka wróciła do domu i się wzruszyła.
Bo jak inaczej skoro „w tytule mak, jak Makówka„.
Trochę tylko mi smutno, że …Więcej w makach jesieni,
któż nas, miły, odmienił”…
jakoś wolę mniej jesieni i bez tego odmienienia jesiennego.
Panie Q wielkie dzięki!
Nie ma za co! Dobranoc!
To ja też DOBRANOC!

Makówka (w innych kręgach nazywana w skrócie „mak”) wita Wyspiarzy w pochmurny dzień pod pięknym wierszykiem ilustrowanym obrazem Moneta i kaberecikową piosenką.
Witajcie!
Wyspany, wykąpany, najedzony i w pełni usatysfakcjonowany wpisem, obrazem i Lordowską interwencją uśmiecham się do was szeroko!
No proszę, ile kontekstów, a mnie tylko Monet się skojarzył!
Już jesteśmy z powrotem po plażowaniu.
Dzień dobry



Ja na razie też jestem kobieta domowa, chociaż absolutnie się nie nudzę
Wczoraj trochę połaziliśmy po parku, dziś też już byśmy się gdzieś wybrali, ale mąż piekł chleb i wędził, ja ja robiłam pranie. Nijak się gdzieś wybrać…
Już prawie koniec naszych zajęć, więc można będzie wyruszyć w drogę
Ale skrót myślowy Ci wyszedł – piekł chleb, ale wędził już co innego? (wędliny, ryby).
Oczywiście, że wędził co innego

Przygotowałam polędwicę do wędzenia, bo żadnych wędlin nie kupujemy, a to schodzi nam najlepiej
Wczorajszym hitem był nie ptaszek, a wielka licha! Taka na co najmniej 6 cm! Jeszcze takiej nie widzieliśmy

Ciekawe jaki z niej będzie motyl? Czy też taki ogromny?
Zatrzymałaś do obserwacji?
No nie

Nie wiedziałabym czym taką liszkę karmić, żeby się zawinęła w kokon. Jedynie ją obcykaliśmy…
O, boty włażą już na najnowsze pięterko. Z brudnymi botami.
To był siódmy dzisiaj…
Czyżby dżinn strażnik się zestarzał?
Nie — coraz więcej spryciarzy znając kryteria Akismeta dostosowuje się, aby nie podpadać. Z tych siedmiu 4 albo 5 załatwił dżinn…
Aa, to cofam. Ale kiedyś wspominałeś, że my, ręcznie oznaczając spam, uczymy Akismeta?
Tak, ale jak — nie będąc Wyspiarzem — Akismet ma odróżnić komentarz Spokojnej! od komentarza kzqMSXftCWKeEol, w którym zagrożenie ukryte jest w linku do strony internetowej komentarza?
To i ja się pożegnam.
Mimo deszczu jednak się pakuję na wycieczkę.
Pochmurne witajcie!
Witajcie!
O, jaki miły chłodek!
Dzień dobry, i tu całkiem przyjemnie.
Bardzo przyjemniutkie, dwudziestodwustopniowe dzień dobry, Wyspo:)
Też miłe dzień dobry od bosonogiego Maxa , bo Mak to połowa mojego nazwiska i wszystkie sympatyczne ochy i achy ,to miód na moje samopoczucie . Tymczasem pozdrowionka z kwiatkiem ,bo zbieram manatki do wyjazdu .
Bezpiecznej podróży! I to prawda z tym nazwiskiem
Czyżbyś wracał z Głuszy do Betonozy?
Tak to wygląda . Najgorsze , że każdy metr wolnej przestrzeni ,to miejsce na parkowanie samochodów . W 2018 roku było ich w Polsce 24 miliony . Dzisiaj na pewno więcej . Już zapowiadają napływ aut z Europy po niedawnych powodziach . Jak widać , jesteśmy śmietnikiem Europy ,ale takie są czasy i można tylko pocieszać się ,że w cierpieniach uszlachetnia się nasza dusza . Nie wiem czy mam duszę po zdziczeniu ,ale niech już tak pozostanie . Pełne moje nazwisko :Maksjan . Jak widać , są to dwa imiona , ale nic na to nie poradzę . Pozdrowionka dla całego Madagaskaru .
No to po robocie na dzisiaj. I przerwa.
Zmarznięta, totalnie przemoczona wróciłam do domu.
Ale i tak super było!
DOBRANOC!
Witajcie!
Wolałbym bez burz, bo po pracy knuję do wieczora…
Też wolałabym bez burz i deszczu. Wczoraj „zaliczyłam” wystarczająco dużo deszczu. Też planuję knucie i oby w parku.
Dzień dobry, dzisiaj jakby chłodniej od rana.
Słonecznie (jak długo słonecznie?) wita Państwa wyspana Makówka.
Jeszcze nie koniec pracy, ale przerwa. Po przerwie wyjaśnię.
I po knuciu,czas wracać do domu…
No to po przerwie, ponieważ nazbierało się dzisiaj sporo rozmaitych innych zajęć pobocznych, rodzinnych i branżowych, to muszę dokończyć teraz.
To może jeszcze tylko znajdę dobranockę i potem pójdę trochę popracować.
A ja po knuciu wpadłem jeszcze do dziecka i dopiero jestem w domu 🙂
I wbrew prognozom bez zmoknięcia?
U mnie nie było deszczu, ale czarne chmury się przewalały.
Bez. Ale odległych błyskawic kilka zauważyłem…
Witajcie!
Może i ponury, ale my się nie damy!
Bry, tu póki co słonecznie (nie wiem, czy się cieszyć, ale na razie mimo słońca nie jest upalnie).
Pochmurnie witam!
Dzień dobry
Może nie takich jak przedtem, ale zawsze te 30C ma być… w nocy 21C, więc nawet odpoczynku od tego gorąca nie będzie 

A u mnie znowu słońce świeci i zaczyna się nowa fala upałów
A tak było miło
W niedzielę, owszem, byliśmy na wycieczce, ale po sklepach


Aby jakaś (nawet drobna) zawada, od razu rezygnują z powziętych planów… 
Nie powiem, żeby mi się to podobało…
Nie wiem jak to jest, ale po parkach mogę łazić godzinami i nie czuję takiego zmęczenia, a po odwiedzeniu kilku sklepów, jestem całkowicie wykończona
Małżonek zadecydował, że muszę obejrzeć nową wersalkę, którą zamierzał kupić. Przy okazji wpadł mi w oko nowy stół. Kupiliśmy obydwie te rzeczy (głównie dlatego, żeby już więcej nie łazić po sklepach). Mąż chciał też obejrzeć nowe drzwi do naszego domu… nie ma takich rozmiarów. Są albo za duże, albo za małe. Poradziłam mu, żeby zadzwonił do faceta, który ma je nam wstawiać i zapytał. On powinien wiedzieć, skoro zajmuje się tym profesjonalnie. Wiedział…
Wcześniej mąż chciał nawet zrezygnować z wymiany drzwi. Powiedział mi, że za dużo przeszkód na drodze… ci faceci
I w sumie doszłam do wniosku, że to łażenie po sklepach ma sens. Te same drzwi, w różnych sklepach, różnie kosztują… a różnica jest nawet ponad $50… niby nie tak dużo, ale jak się kupuje dwoje (frontowe i od ogródka), to już trochę jest…
Zbieram się do pracy…

Miłego dnia Wam życzę
My Tobie też miłego.
Ja dziś …domowa od rana do wieczora…
O 14 napisałam, że będę domowa, ale…ze mną nigdy nic nie wiadomo.
Teraz już wiem, że będę domowa.
Mogłabym więc coś zbudować jeśli nikt nie ma lepszych pomysłów.
Zanim zbuduję Q jakoś tam urośnie.
Tetryku czy te zmiany, o których pisałeś mogą mnie czymś zaskoczyć, utrudnić, czy budowanie jest takie jak dawniej?
Experimentum est mater studiorum…
No to ja na dzisiaj skończyłem prackę, ale wcale jeszcze nie idę na przerwę
może trochę później wieczorem?
Ale zajrzysz na Wyspę panie Q?
Liczę na Twoją obecność, bo…zobaczysz sam.
No jestem właśnie, póki co. Przerwa dzisiaj później.
Już, już buduję…
(jak mnie zmiany nie pokonają)
Ale ja nie poganiam, tylko mówię, że jestem.
No i nie było przerwy – jest przerwa. W sumie o podobnej porze.
Zbudowałam, zapraszam piętro wyżej.