Jutro przed nami droga w blasku nowego dnia,
Dobrze dziś przy ognisku patrzeć w płonące drwa.
W lekkiej mgiełce z rzeczułki odblask płomieni drga,
A dokoła błękitna tajga w milczeniu trwa.
A dokoła błękitna tajga w milczeniu trwa.
Namiot taki malutki, pod nim zaś ty i ja
Na polance zielonej, skrawku dobra i zła,
W swoją miłość wtopieni bez pamięci, do dna
A dokoła błękitna tajga w milczeniu trwa.
A dokoła błękitna tajga w milczeniu trwa.
Naszych spotkań tak mało, są kradzione, ja wiem,
Lecz choć za te drobinkę dziękujemy co dzień,
Płótno marne nad głową mamy za domu dach.
A dokoła błękitna tajga w milczeniu trwa.
A dokoła błękitna tajga w milczeniu trwa.
« "Piękna twarz" L.Kołakowski | Opowieść dziadkowa o zaginionej hrabinie » |
23
sie 2012
No cóż zapowiadałem „Tajgę”! Nie ma to jak Muslim!
Tekst tłumaczył: Mistrz Incitatus. Rozumiem:)))
Kiedyś, kiedyś….: )
A Muslim nie tylko pięknie śpiewa ale również pięknie… gwiżdże, niooo:)))
Piękna jest przyroda – i nasza, i daleko-rosyjska. Gdyby Muslim był Polakiem, może śpiewałby „Goniąc kormorany”…
Witaj: )) Na dole są Żurawie….
Dobry wieczór ! Dobrze się słucha Muslima …. 🙂
Witam także tu. 🙂
Szkoda, że już nie ma pięknego zwyczaju zapraszania piętro wyżej. 🙂 Jutro pewnie bym się zorientowała, że doszło kolejne. 🙂
Dobranoc Kochani i do jutra. 🙂
Dobranoc: )))
Co to, psiamać, jest???
Aha, jeszcze mnie cytat zniknął!: (
Co Ci się stało Senatorze ? 🙂
Se użyłem cytata, a coś mnie go pożarło! Cytat był z cudzego tekstu z rozpędu kradziony i gdzie jego teraz szukać, jak miałem otwarte kilkanaście różnych stron i skikałem między nimi jak pijany zając?: (??
Dobranoc…. lampka już świeci, piętro niżej 🙂
Ano, pora 🙂 Dobranoc!
Dzień dobry 🙂 Wieczorem jestem ostatnio już tak padnięta, że zapomniałam powiedzieć dobranoc i nie posłuchałam tych pięknych piesniczek. Przyłączam się też do prośby Tetryka o tłumaczenie żurawi. Miłego dzionka wszystkim 🙂
Dzień dobry: ))) Przetłumaczę!
No i proszę, Bożence obiecałeś, a do mnie zgłosiłeś niuzasadnione wątpliwości… ładnie to tak ?:)
:Flowers-for-you:
Nie bądź zazdrosna Wiedźminko, wszyscy na tym skorzystamy. Jestem pewna, że Senator chętnie przetłumaczyłby i bez mojej prośby, tylko lubi się z nami podroczyć.
Ja też się lubię droczyć z Senatorem 🙂 *
Ta podkówka nad główką wygląda jak aureola 🙂
Fakt!: )))
Miłego, Bożenko:) Jak tam nastrój na dziś ?:)
Oj pada i pada, a ja siedzę w domu i myślę jaka pogoda będzie za tydzień, kiedy będę w Szklarskiej Porębie. Mam nadzieję, że się wypada, bo niemiło chodzić w deszczu…
🙄
Słoneczne dzień dobry bardzo 🙂
Dzień dobry: ))) A deszczu nie ma!: (( Oj, moje biedne stare kości!
Chętnie odstapiłabym Ci mój deszcz… niewielki co prawda, ale większego nie mam 🙂
Kochana jesteś: )))
Wynalazłeś jakąś nową metodę leczenia starych kości deszczem Senatorze ? 🙂
Jasne. Nie podlewa się ogrodu i kości nie bolą!: ))
:))))))
Skowronku, u mnie bez słoneczka … ale nic to, będzie jutro 🙂
Dzień dobry: )))
No tak, jak jaka robota to na mnie!
Nie narzekaj Senatorze, bo wiemy, że lubisz tę robotę. No, z pewnością nie tylko tę… 😆
Dzień dobry :)Pogoda senna ,a ta pieśń całkiem mi zołowiła powieki;0
Cześć: )) No toż masz w niej o nieboszczykach! Temu to zawsze martwych mało! Co to za niedźwiedź, niech mi kto powie: )
Pancerny… 🙂 i najwyraźniej nie boi się niczego i nikogo 🙂 No, może trochę Harpia Go płoszy 🙂
Toż właśnie te nieboszczyki mnie usypiają ,martwa cisza ,aż dzwoni w uszach 🙂
To puszczaj sobie „Tajgę”, Misiu. Pośpisz sobie i będziesz rześki jak skowronek 🙂
Ba ,żeby mi tylko pozwolili ,co za czasy nastały ,że człowiek w pracy nie może zmrużyć oka ,a gdzie sjesta ? 🙂 🙂
Faktycznie, to skandal
Dzień niech będzie dobry nie tylko dla kości naszych. 😆
Wspaniały pomysł z tym tłumaczeniem. Dobrze, że i Bożenka przyłączyła się do prośby o tłumaczenie to Senator grzecznie się zgodził. 😆
A teraz czas wypić kawę, zanim zasnę. 🙂
Dzień dobry: ))) Walnij ćwiarę, jak spać to po czymś konkretnym!: ))
Chodzi o to, żeby NIE zasnąć, Senatorze.:)))
To walnij dwie! Będziesz śpiewać!: )))
Myślisz Jasminko, że mój głos taki ważny? On tu chyba najmniej się liczy.
Masz rację, dla mnie czas na drugą kawę. 🙂
Sprawdź, Bożenko po czyjej prośbie Senator ochoczo się zgodził i Twoje wątpliwości się rozwieją. 😆
Ech ,gdyby nie fakt ,że w pracy siedzę ,sam bym się do tej światłej rady zastosował 🙂
Pada deszczyk, pada,
pada sobie równo.
Raz spadnie na kwiatek,
raz spadnie na… ziemię. 😉
Czy spadające ciśnienie za każdym razem musi trafiać w moją głowę ❓
U mnie nie pada tylko siąpi:) przedsmak jesieni ? 🙁
Na to wygląda i z tym trzeba się pogodzić…
Święta za pasem 🙂
Z tymi świętymi to różnie bywa Miśku. 😆
Była taka święta, że podnosząc suknię spuszczała oczęta. 🙂
Innymi słowy: Święta, święta i… po świętej. 😆
PS: Dopiero teraz załapałam. 😉 Cofam wcześniejszą wypowiedź. 😆 Jeśli za pasem, domyślam się, że cnoty a kluczyk zaginął, to rzeczywiście święta, mimo woli, ale zawsze. 😆
Kluczyk jest zbędny ,mam ci ja wytryszek uniwersalny ,a w razie potrzeby otwieracz do konserw ,też się znajdzie 🙂
Straszysz Bożenkę czy tylko ostrzegasz, Miśku ❓ 😆
Obiecuję
Co mi obiecujesz Misiu? Dopiero wróciłam z wyprawy na miasto i nie jestem chyba w temacie… 🙄
Obiecuje Ci Bożenko wszystko ,ale detalicznie nie bardzo wiem co ,ponieważ albowiem ,ucięło mi wpis na samym wstępie i nie pamiętam co deklarowałem ,jako obietnice swe 😀 😀
Hop hop….czy ktoś nie śpi ? 🙂
Misiaku ? kiedy opublikujesz ciąg dalszy przygód z Harpią ? Przydałoby się coś ku ożywieniu atmosfery….
No tak, wizja Harpii i przewag bojowych (p)obudzi wszystkich 😆 !
Powitanie!
Witaj Tetryku 🙂 Pogoda jest tak usypiająca, że tylko zwinąć się w kłębek….:(
Nie mów wiedźminko o spaniu, bo mi się już sznupa drze, a mam febrę i mnie boli przy ziewaniu…
Dobry wieczór! Z lata zrobiła się jakaś taka ni to wczesna jesień, ni wydra. Goście wybyli na samodzielne zwiedzanie, a za chwilę wrócą… ze swoimi gośćmi. Dawno tak nie mieliśmy, żeby gościć gości i gości naszych gości. Goście do kwadratu, rzekłbym. Ja tymczasem popracowałem, zrobiłem to, co było do zrobienia, a nawet znalazłem prawdopodobnie puentę! Jeżeli więc pojutrze Małżonka nie wymyśli innego fascynującego zajęcia, to być może w niedzielny wieczór dojechałby na Wyspę pan Ignacy? Ale nie uprzedzajmy faktów… dobranoc…
Sam pan Ignacy czy w towarzystwie p.Chandry dojedzie? 🙂 Trzymamy kciuki coby p.Q nawet przez myśl żadne fascynujące zajęcia nie przyszły do głowy 😀
Popieram i szczekam… ups…czekam na pana Ignacego. 😆
Trzymamy kciuki, gotowiśmy nawet trzymać panią Q. – byleby to poskutkowało!

Tylko bez przyciskania Tetryku 😉
A czamu ni??!!
Moi Państwo, a weźta się do roboty, to o senności zapomnicie 😀 Zresztą jaka senność, skoro cieplutko, sołnyszko grzało bezpiecznie i czego chcieć? Jaka jesień, jaka… 😆
Komu grzało, temu grzało mi nie grzało lecz padało 🙄
Bożenko, ale przynajmniej się nie kurzy, co nie?? Nioo 😀
Wyjątkowo optymistycznie piszesz, Skowronku…. my tu, na północy nie mamy tak miło, więc nich Tobie będzie tak fajnie jak najdłużej Ciepłolubna Istotko :)*
Dobranoc. 🙂
Trójkącik ,to ładna figura ,zwłaszcza kiedy jeden z boków stanowi kniaź Dreptak 😀
No i minutę się spóźniłem 🙂