Najciekawsze pytania wciąż pozostają pytaniami. Kryją w sobie tajemnicę.
Do każdej odpowiedzi trzeba dodać “być może”.
Tylko na nieciekawe pytania można udzielić ostatecznych odpowiedzi.
E.E.Schmitt
|
||||||
Nie możemy wyświetlić tej galerii. |
Pytania….
No comments yet to Pytania….Leave a Reply |
|||||
Copyright © 2025 Madagaskar08… - All Rights Reserved Powered by WordPress & Atahualpa |
Dzień dobry:))) Zdrówka i pogodnego dnia życzę. Kto wypije ze mną kawę?? :))) Zaraz znikam do późnego wieczora :))
Dzień dobry ! ja wypiję z Toba kawę …… :)))) za oknem szum deszczu, listopad i wiatr i jak nie kochać ciepłego kątka gdzie kot mruczy sennie i przyjaźnie……. :)))) a potem jednak wyjść naprzeciw zwykłym obowiązkom ……
Tak naprawdę nie lubię aforyzmów… ale E.E.Schmitt napisał “Oskara i panią Różę “… więc w żaden sposób nie mogę uznać, że to co mówi, to taki błyskotliwy bon mot :)))))…
Czytałaś?? :))) Znikam jużżżż, pa :)))
Czytałam, oglądałam….. pytania bez odpowiedzi ..:(
Ufff jak mi się nie chce wychodzić!!! Złote płatki zjedzone, czas na uruchomienie koni. Spokojnego dzionka :)))
Schowaj sie pod parasol…. a dzień może być ciekawy, lubisz się uczyć :)))) …powodzenia .!
Deszcz to najstarsza kołysanka świata. Erich Maria Remarque
a szum morza?:)))))
A szmer rzeki? Widzisz, zadajemy pytania. I nie musimy na nie odpowiadać. Miała dziewczyna rację, gdy przytaczała tę wypowiedź! Na pewne pytania jest albo bardzo wiele odpowiedzi, albo ich wcale nie ma. Zastanawiam się, czy jest jakieś pytanie, którego jeszcze nikt nie zadał?
Chyba nie ma takiego pytania ….. i na pewno nie ma odpowiedzi na wiele z nich.:))))
Witam:))) Płatki, jak rozumiem, kukurydziane, polane mleczkiem. Pychota:((( Czy Ty się, broń Boże odchudzasz, czy mnie zaglądasz do żłobu???:))))
Witaj:))) Kukurydziane, mleczkiem polane:))) Tak, z kości na ości:)))Z tych ciekawskich nie jestem, ale kto wie…:)))
To ja jeszcze raz! Jak mnie znowu to ustrojstwo postu nie wysśe, to na tam-tam przejdę!!! Witaj Wiedźminko:))) Miałem dla Ciebie, w ramach Twych zajęć codziennych, gdy to strzygi, to nosferaty, czy inne graveiry ubijasz, zlecenie do wykonania. Wszakże gdym się zastanowił, doszedłem do wniosku, że szlachetnego swego oręża nie zechcesz krwią padalców plamić. No i swoją gwintówkę też rozładowałem! W ten oto, jak zwykle genialny sposób i pytanie mam “z głowy” i odpowiedź!!!:)))
Witaj Senatorze ! Masz rację….. nie zechcę…:))), szkodliwe toto nie jest, przydepnięte nie będzie się ładniej skręcało no i że brzydkie ? różne są gusta i, jak mawiali w moich studenckich czasach :” jedni lubią pomarańcze, a inni jak im nogi śmierdzą ” … a ja wolę pomarańcze :)))))A “serce to samotny myśliwy” …….
Dzie sie podziało moje powitanie, że sie zapytam??? O! akurat na temat. Przecie za motto dziś pytania! Ale ja żądam odpowiedzi od tego “wynalazku”!!!
Tobie zabiera, mnie podwaja, nie masz sprawiedliwości na tym świecie ! :)))) ale ten ” wynalazek” ma swoje bezsporne zalety :))))
No, troszki ma! Ale nic nie zastąpi solidnej maczugi!!!
no tak…. pod warunkiem, że mozna tę maczugę podnieść . :))))
Ja tak nieśmiało, bo pierwszy raz:) “Dla chcącego nic trudnego”:)))
Witaj siłaczu:))) A Wyrwidęba gdzieś koło Ciebie nie ma???
Witaj Waligóro…. chyba nie zawsze :))) Mam w pamięci wykład, że nawet B Lee nic nie poradzi, gdy go jakiś Waligóra podniesie w powietrze :))))
Senatorze, jakieś żyjątka dziś darowałes zyciem….a poeta ?też miał dylemat : Po cholerę toto żyje?Trudno powiedzieć, czy ma szyję, a bez szyi komu się przeda?Pachnie toto jak dno beczki,jakieś nóżki, jakieś kropeczki – ohyda.Człowiek zajęty niesłychanie, a toto, proszę, lezie po ścianiei rozprasza uwagę człowieka;bo człowiek chciałby si skoncentrować, a ot, bożą krówkę obsrewować musi, a czas ucieka.A secundo, szanowni panowie,jakim prawem w zimie na ścianie ?!Bo latem to co innego:każdy owad może tentegoi w ogóle.Więc upraszam entomolgów,czyli badaczów owadzich nogów,by się na tę sprawę rzucili z szałem.I właśnie dlatego w Szczecinie,gdzie mi czas pracowicie płynie,satyrę na bożą krówkę napisałem.KIGSzczecin,16 lutego 1949 r, Świetlica artystyczna
ps. nie ma to jak refleks szachisty….. ale czy Srebrny Konstanty w tej Świetlicy na pewno tylko mleczko pijał ?))))))
Następnego dnia. I tylko zsiadłe:)))
“…. Łazi toto, takie czarne! Ani toto wbić na rożen, ani toto włozyć w garnek…..”:))))
:))). ładne ale co to toto ???:)))
Mucha!:)))
…… utrapienie prawdziwe :)))
Dzień dobry.Piękna książka.”Autor, wcielając się w dziesięcioletniego chłopca, stara się nam przekazać najważniejsze wartości z życia. Próbuje pokazać, że życie jest darem i tylko ten, kto może je stracić, jest w stanie je docenić w pełni. W pewnym sensie jest to ostrzeżenie, ale również wskazówka, że trzeba żyć intensywnie, chwytać każdy dzień i wyciskać go jak cytrynę, ponieważ nie wiadomo kiedy przyjdzie nam pożegnać się ze światem.”Pozdrawiam ciepło.Wiedźmo pobiegamy z pupilami?Senatorze subtelny szelest drzew,czyż nie piękny?.
Witaj:))) Jak wiele dźwięków może ukołysać, prawda??? A najpiękniejsze i najbardziej kochane przez dzieci zawsze były matczyne kołysanki. I tak, w gruncie rzeczy, człowiek na zawsze w jakiejś części jest tylko dzieckiem zasłuchanym w kołysankę:)
I tak drogi Senatorze,od matczynej kołysanki-po miły uchu szept-też kołysanki,że tak powiem.One jak chcą to potrafią.
” … Żeby im się chciało chcieć! -” jak pisał pewien znany poeta:)
Czy mi się zdaje, czy jakiś żal w głosie wyczuwam ? :)))
Zaraz żal! Radość z cudzego lenistwa:))) I Własnego nic nierobienia:))))))
Witaj !! Oskar …. nie umiemy mówić o cierpieniu, chorobie i lęku.. a on to nam pokazał, choć uciekamy jak najdalej…..Kłopot z tym spacerem, bo i leje i wieje, długo sie nie da wytrzymać. :))) a moja psina patrzy na mnie z wyrzutem……. że tak krótko dziś spacerujemy… jej nic nie przeszkadza. 🙂
Chce się rzec”a kysz siło nieczysta”.Popatrzę tam w górę na zdjęcia i znacznie weselej się robi.U mnie nie pada,zimny nieprzyjemny wiatr.Pójdziemy na spacer,w czwórkę rażniej.Po drodze może dasz sie skusić na herbatkę.Niczego innego nie śmie proponować.Do zobaczenia na szlaku.
Masz rację…. idziemy, razem i raxniej i cieplej … i na herbatkę też:)))) . Masz ulubioną kawiarenkę ? :)))
Mam Wiedźmo.Mała i palić w niej zabronili,a ja lubię czasem dymka puścić.Ograniczam palenie..Zapraszam,może i lampkę koniaku dla zdrowia wypijemy.Nabrałem odwagi.już nie pytam,bo usłyszałbym “być może”.Jak tu być pewnym siebie.
a ja od kilku miesięcy nie palę i bardzo mi się to podoba, w zasadzie, …choć kilka dni temu Pani srogim głosem zabroniła mi wziąć papierosa …. jestem Jej wdzięczna….bo mnie powstrzymała :)))
Panie zawsze mają rację.Długowłosy kręci się niecierpliwie,czas na wieczorny spacer.Spokojnego wieczoru.
Wróć maginie na lody pistacjowe ….. a co tam, że leje i wieje :)))
A ja sobie pale fajkę, a jak mnie już całkowicie skręca brak prawdziwej nikotynki, to sobie ulubionego papieroska w zębiska wtykam, ogieniek krzeszę i spokojnie sobie pale! Jeno, ze przed domem, bo w chałupie zakaz poparty okrutnym mąk straszliwych bezlikiem!!!:))) A co, ja tu pan!!!
Ci powiem….. zamiast papieroska landrynkę w ust korali wkładam …. pomaga, jak człeku bardzo zależy :))))))))
Iiiiiii tam! Az tak to mi znowu nie zależy, żebym jeszcze cukiereczki gryzał:)))
cierpliwości Ci nie starczy na te cukiereczki…… prawda ?:)))
Hi, hi …, Jaśnie Pan!:)))
Dobrze mówisz Pani…….żart z siebie samego jak nic innego nobilituje :))))
Beztóż pod ciężarem herbów wprost się uginam:))))
TaaaK!!! Jak nikogo w pobliżu nie ma to i pięścią w stół potrafię palnąć! Niech cały świat wie, kto tu rządzi!!!:)))
Wczoraj nasza Perełeczka poszła spać wcześniutko, dziś ja muszę przemiłe towarzystwo pożegnać:))) Niech śnią Wam się najpiękniejsze lasy ! Dobranoc! Szaaaaa………
Dobrej nocy i szaaaaa, do białego śpij dnia ….. :)) ale wyjatkowo ją śpiewam, bo to była ulubiona kołysanka mojego dziecka….. jeszcze wtedy trochę śpiewałam :)))))
Jakie Dobranoc??Dobry Wieczór! Pięknie śpiewasz, Wiedźmo 🙂
Sama zobacz! same skowronki :)))) ale dobrze,ze wpadłaśm bo już chryonę od tej kołysanki a Brahms w grobie się przewraca :))))
A ja czekam cierpliwie na odpowiedź, nie odświeżając stronki… Hih.Chyba pora jednak zaśpiewać “W górze tyle gwiazd….” 😉
Cierpliwa jesteś na podziw :)))) prawie godzinka ….więc jednak dobranoc :))))) do jutra …
Ha! Teraz się wykażę refleksem nieco lepszym!Dobranoc, Kochana Wiedźmo, niechaj Ci się kolorowe miotły przyśnią ;)))